Ach ten UPAŁ... wyczekiwany i od razu znienawidzony przez większą część aktywnych osób. Bo jak tu biegać, gdy pot cieknie jeszcze zanim zabraliśmy się do aktywności?

„Jak to się dzieje, że JA ledwo jestem w stanie poruszać się truchtem, a ONI tak szybko biegają? Czy to normalne?” – jeżeli zdajesz sobie takie pytania, to mam nadzieję, że mój tekst trochę Ci pomoże. Bo ja nienawidzę upałów (kocham zimę, urodziłam się w lutym,  8 lat trenowałam łyżwiarstwo figurowe, do -10 nie zakładam rękawiczek…?) . Ale nauczyłam się całkiem nieźle w tropikalnych temperaturach funkcjonować. Przykładem może być sobotni, niesamowicie gorący półmaraton w Białymstoku, gdzie temperatura nie przeszkadzała mi bardzo i pomimo roztrenowania pobiegłam w narastającym tempie uzyskując wynik 1,19,24.

Po pierwsze do wysokich temperatur najlepiej przygotowywać się stopniowo, choć często nie mamy takiej możliwości i lato pojawia się nagle, od razu bardzo upalne. Warto zwrócić uwagę, że 25 stopni inaczej odczuwamy we wrześniu, a inaczej w maju. Jest to kwestia godzin przebytych na słońcu. Na pewno pomaga zimowy pobyt w ciepłych krajach, ale jeżeli nie mamy takiej możliwości, to warto zacząć regularnie korzystać z sauny przynajmniej od marca? To działa!

Odwodnienie?

Najprostszym sposobem jest obserwacja koloru i ilości wydalanego moczu. Prawidłowa jest barwa słomkowa. Ciemniejszy, bardziej skoncentrowany mocz może wskazywać na odwodnienie. Ciemna barwa moczu wynika z przeładowania go toksynami i zbędnymi produktami przemiany materii i jest poważnym ostrzeżeniem, aby nawodnić organizm. Gdy kompletnie nie chce nam się sikać to już jest bardzo źle. Nerki, aby utrzymać prawidłowe ciśnienie krwi i odpowiedni poziom elektrolitów, zwracają część wody z powrotem do organizmu.

W tym momencie dochodzimy do elektrolitów. Co to jest? W skrócie elektrolity to minerały, które przenoszą ładunek elektryczny. Znajdują się one we krwi, moczu i pocie i są niezbędne w określonych procesach, które pozwalają naszemu organizmowi funkcjonować prawidłowo. Najważniejsze, występujące w naszym organizmie to:

  • sód (norma: 132 – 146 mmol/l),
  • potas (norma: 3,5 – 5,5 mmol/l),
  • wapń (norma: 2,25-2,75 mmol/l)
  • magnez (norma: 0,65-1,2 mmol/l),
  • chlorki (norma: 99 – 109 mmol/l),
  • (oraz jony fosforanowe i wodorowęglany).

Zwracam zatem uwagę, że nie chodzi tylko o sól! Popularne preparaty z solą, to tylko część sukcesu. Pozostała to inne składniki. Magnez, potas, wapń (oraz witamina D, która nie jest elektrolitem). Wszystkie one pomagają w prawidłowym funkcjonowaniu mięśni, co jest potwierdzone badaniami naukowymi.

 

I teraz najważniejsze: „ektrolity zabezpieczają przed odwodnieniem” – to MIT. Odwodnienie występuje, gdy poziom wody w organizmie spada. Wraz z tym spadkiem pogorszeniu ulega sprawność naszego organizmu, a więc i zdolność do podejmowania lub kontynuowania wysiłku, czyli czy w ogóle mamy siłę wyjść na trening, lub dokończyć bieg. Elektrolity tracimy jednak z potem i moczem. Więc oczywiście są to naczynia połączone.

Czy coś zabezpiecza nas przed odwodnieniem? Odpowiednie nawodnienie. Tu przydatna może być waga – po biegu nie powinniśmy stracić więcej niż 1% masy ciała.

A przed nadmierną utratą elektrolitów? Odpowiednie dostarczanie minerałów. Z tym, że poziom minerałów wcale nie zmienia się tak szybko, jak byśmy chcieli. Warto więc postawić na dobrze zbilansowaną dietę i stale dostarczać do organizmu odpowiednie minerały, a nie tylko w momencie, gdy już dojdzie do odwodnienia i mięśnie zaczynają nam drżeć, czujemy się osłabieni lub boli nas głowa.

Oczywiście możemy iść do laboratorium i poprosić o wykonanie jonogramu (badanie pozwalające na określenie poziomu elektrolitów w organizmie). To rozsądny krok, który umożliwi nam ocenę, czy potrzebujemy zmienić dietę lub rozpocząć suplementację. Ważne, żeby zmiany w diecie i suplementacji stały się rutyną, która pozwoli nam na stałe utrzymywanie prawidłowych wyników krwi.

Jak wybrać preparat? Jest ich masa, ale dobrym rozwiązaniem jest kompleksowe oddziaływanie na organizm. Dlatego ja proponuję produkt mojego sponsora, marki TerranovaLiving Multivitamin Sport, który został opracowany specjalnie z myślą o osobach aktywnych i zawiera 12 witamin, 9 minerałów oraz 6 różnych roślin. W nim znajdują się właśnie sód, potas, magnez, wapń. O prawidłowy metabolizm energetyczny zadbają: witaminy B1, B2, B6, B12, C, biotyna, niacyna, kwas pantotenowy, żelazo, mangan, miedź i jod. Mniejsze uczucie zmęczenia i znużenia regulowane jest przez witaminy B2, B6, B12, C, niacynę, foliany, kwas pantotenowy i żelazo.